Każdy człowiek codziennie porusza się, przemieszcza się z miejsca na miejsce i w zależności od wielu różnych czynników ruch jest różny dla każdego. Jeszcze nie tak dawno to właśnie możliwość samodzielnego poruszania się była najczęściej wybieraną drogą dotarcia do celu. Chodziliśmy do szkoły, do pracy, do kościoła. Dziś czasy się zmieniły, mamy samochody, autobusy, które dowiozą nas w każde możliwe miejsce. Poruszanie się samemu traci na znaczeniu, a ilość kilometrów pokonywanych dzięki sile naszych mięśni staje się coraz mniejsza.
Doszliśmy do swoistego paradoksu gdzie osoby bogate poruszają się jak najmniej w ciągu zwyczajnego życia, a żeby to nadrobić pojawiają się na siłowni, uprawiają sporty. Zamiast więc poruszać się staramy się poruszać czasami ale intensywnie, w tzw. międzyczasie, będąc praktycznie cały czas w spoczynku. Oczywiście same zrezygnowanie z poruszania się komunikacją miejską bądź samochodem nie spowoduje nagle, że staniemy się mistrzami maratonów ale na pewno jest to dobry początek. Niestety sami rodzice coraz częściej nie są dobrym przykładem. Przepracowani i zmęczeni nie mają czasu dla dziecka, a tym bardziej nie znajdą czasu na aktywność fizyczną wraz ze swoim potomkiem. To na nauczycieli spada obowiązek przystosowania osoby do życia, w którym wysiłek fizyczny nie jest karą a czymś normalnym dla każdego z nas. Ruch daje każdemu ogromną ilość profitów, które może potem wykorzystywać przez całe życie. Najważniejszym efektem wysiłku fizycznego jest zdrowie.
Osoby, które używają swojego ciała, swoich mięśni są osobami zdrowszymi. Mają zdrowsze serca, mięśnie i kości. Osoba, która ćwiczy, porusza się może wykonać więcej czynności niż taka, która wybrała w życiu stagnację. Ludzie ci są silniejsi, wydolniejsi, a ich organizmy lepiej radzą sobie z problemami, które pojawią się na ich drodze. Dodatkowo nie możemy zapominać o hormonach, które uwalnia nasze ciało podczas wysiłku fizycznego, a ta kwestia nie może zostać pominięta, jeżeli rozważamy kwestię wysiłku fizycznego u osób z zaburzeniami. Kolejnym pozytywnym efektem jest sam wygląd osoby ćwiczącej. Najczęściej osoby poruszające się więcej niż inni wyglądają lepiej, mają więcej mięśni, szczuplejszą sylwetkę i zwyczajnie prezentują się lepiej. Oczywiście poza samym wyglądem fizycznym, znacznie zmienia się poczucie własnej wartości, gdy ktoś docenia nasz wygląd bądź komentuje go w sposób który pozwala nam poczuć się lepiej.
Ruch fizyczny jest bardzo ważny w rozwoju każdego człowieka. Jeżeli z jakiegoś powodu ten etap rozwoju zostanie przerwany, bądź wstrzymany mogą, pojawić się problemy z używaniem swojego ciała jako narzędzia w przyszłości. W dzisiejszych czasach ilość zwolnień z W-Fu w szkołach jest zatrważająca. Rodzicom coraz częściej pasuje, że dzieci nie ćwiczą, a dzieci wcale nie chcą się męczyć bo nikomu to nie jest potrzebne. Nie ma za to dodatkowych ocen z polskiego czy z matematyki. Sport też bardzo rzadko doprowadzi ucznia do lepszego wyniku z testu gimnazjalnego bądź matury. Obecnie społeczeństwo stara się stworzyć ludzi, którzy pracują intelektem a nie ciałem, a powłoka fizyczna ma być transporterem dla mózgu, który gra najważniejszą rolę.
Odchodzimy od zawodów, w których wymagana jest siła czy wytrzymałość. Cechy fizyczne tracą na znaczeniu, co widzą osoby w ciągu swojego całego życia. Dojeżdżamy do pracy samochodem, na górę wjeżdżamy windą, siadamy do biurka, a po wszystkim zjeżdżamy windą, żeby przesiąść się do samochodu. Ruch fizyczny ograniczamy coraz bardziej do minimum i nasze dzieci to widzą. Dlaczego one mają się męczyć, gdy tata bądź mama nie wykonują żadnej pracy nad sobą. Ruch, sport, aktywność stają się więc nieistotne w naszym życiu. Niestety jesteśmy w stanie już teraz przewidzieć, jakie efekty taki styl życia przyniesie w przyszłości. Społeczeństwo tyje. Z roku na rok jesteśmy i będziemy coraz grubsi. Jeszcze nie tak dawno w historii człowieka poruszaliśmy się o własnych siłach prawie wszędzie i nie jest to kwestia 500 czy 1000 lat. Świadectwo dotyczące aktywności fizycznej bez problemów możemy uzyskać u dziadków bądź pradziadków.
To właśnie oni nie posiadali samochodów za młodu, a transport był organizowany raz na jakiś czas i nie był to autobus co 10 minut. Chodziliśmy do szkoły, do sklepu, do sąsiada. Odległości, które dzisiaj wywołują panikę u dziecka kiedyś nie były żadnym problemem, a codziennością. Przestawiliśmy się więc na nową rzeczywistość, która przyniesie negatywne skutki szybciej, niż moglibyśmy się tego spodziewać. Jeżeli ktoś chciałby wiedzieć co się stanie, to nie musi długo szukać. Wystarczy rozejrzeć się po świecie i zobaczyć, z jakimi problemami boryka się obecnie rząd Meksyku czy Stanów Zjednoczonych. Amerykanie są znani ze swojego podejścia do ruchu fizycznego w dorosłym życiu.
Ciężko jest poruszać się pieszo w kraju, w którym wszędzie jest daleko, a chodniki buduje się tylko w centrum miast, bez samochodu ani rusz. Zupełnie inna historia to Meksyk, w którym obecnie prawie 70% społeczeństwa ma nadwagę. Jest to traumatyczne zwłaszcza, gdy porównamy dane z rokiem 1989 gdzie jedynie 10% populacji Meksyku miało problemy z utrzymaniem odpowiedniej wagi ciała. Niestety nowoczesny styl życia, ciągły rozwój i zwiększenie majątku przeciętnego mieszkańca tego kraju przyniosło skutki których, nikt się nie spodziewał. Jedzenie przestało być problemem i ogromna większość jest w stanie pozwolić sobie na każdą ilość, z czego większość korzysta.
W Polsce statystyki również biją na alarm. Z raportów opublikowanych przez Eurostat i GUS wynika, że nadwagę lub otyłość ma aż 64 proc. polskich mężczyzn oraz 46 proc. kobiet. W kwietniu UNICEF podała, że polskie dzieci tyją najszybciej w Europie – w ciągu ostatniej dekady liczba najmłodszych Polaków z nadwagą się podwoiła i obecnie co piąty nastolatek w wieku 11, 13 i 15 lat ma nadprogramowe kilogramy. Dane te są zatrważające. Nie zdajemy sobie sprawy z tego, nie traktujemy tego problemu zupełnie poważnie. Mówiąc mam trochę więcej kochanego ciałka nie utożsamiamy problemu z chorobą lecz z defektem estetycznym. Prof. Wyleżoł z Wojskowego Instytutu Medycyny Lotniczej zajmujący się problemem otyłości już przez ćwierć wieku mówi, że: „Otyłość jest gorsza od rak”. Następnie tłumaczy kontekst: „Moja żona jest hematologiem. Swoje kariery lekarskie zaczynaliśmy ponad 20 lat temu.
Rak był kiedyś śmiertelną chorobą. Postęp w leczeniu nowotworów jest jednak niebywały. Wiele z nich teraz jest uleczalnych. Jesteśmy w stanie wykryć go na wczesnym etapie i wprowadzić odpowiednie leczenie. Oczywiście są nowotwory, których lekarze nadal nie są w stanie pokonać. W obliczu otyłości jesteśmy jednak bezradni – dodaje. Otyłości we wczesnym stadium jej rozwoju nie da się wykryć. Można leczyć jej skutki, ale wiele z nich ma już nieodwracalne konsekwencje”.
Większa masa ciała to większa ilość problemów zdrowotnych oraz większe ryzyko śmierci na cukrzycę czy zawał. Oczywiście zwiększona waga u osób w Polsce nie wynika tylko z braku aktywności fizycznej ale także z powodu zmiany stylu jedzenia oraz produktów które spożywamy. Cukier który w czasach PRL-u był dobrem niezbyt powszechnym i nie był stosowany na co dzień nagle stał się wszechobecny i bardzo ciężko znaleźć jakikolwiek produkt spożywczy w którym się on nie znajduje.
Społeczeństwo będzie więc coraz grubsze, coraz bardziej schorowane z powodu nadwagi i otyłości, a dla młodych ludzi coraz częściej sport będzie się kojarzył z czymś co oglądali w telewizji, a nie jako część ich życia. Oczywiście brak aktywności fizycznej będzie prowadził u kolejnych pokoleń do coraz większych problemów zdrowotnych, gdyż droga od aktywnego człowieka do człowieka w stagnacji przebiegła znacznie szybciej niż ktokolwiek mógłby się spodziewać. Dziecko zdrowe, pozbawione ruchu fizycznego, oczywiście będzie cierpiało na problemy w życiu dorosłym ale jest to znikomy problem w stosunku do dzieci, które posiadają różne zaburzenia rozwojowe.
Jeżeli pozbawimy ruchu dziecko nadpobudliwe, skutki będą znacznie bardziej opłakane niż w przypadku dzieci, które nie mają takiego problemu. Właśnie w przypadku, gdy dziecko posiada zaburzenia to właśnie rozwój fizyczny jest znacznie ważniejszy niż w przypadku zdrowego dziecka.
Joanna Zglińska-Guz fizjoterapeuta
18 sierpnia 2015Nasz gabinet psychologiczny znajduje się w miejscowości Zielonka w domu jednorodzinnym.
Graniczymy z miejscowościami z powiatu wołomińskiego, tj. Wołomin, Kobyłka, Marki, Ząbki a także Radzymin. Do skorzystania z naszych usług zapraszamy także mieszkańców najbliższych dzielnic Warszawy – Rembertów, Wawer i Praga.
Ośrodek Terapii i Rehabilitacji
ul. Wrzosowa 66
05-220 Zielonka / k. Warszawy